Tematyka edukacji seksualnej w Polsce kuleje. Naszych rodziców nikt seksualności nie uczył, my sami – dzisiejsze pokolenie rodziców – co prawda informacji o seksie mogliśmy już szukać w początkach Internetów, ale to często wiązało się z ryzykiem trafienia na stronę z mierną pornografią a niekoniecznie wartościową informacją, która mogłaby spełniać jakiekolwiek cele edukacyjne. A nasze dzieci? O ile nic się w polskim systemie szkolnictwa nie zmieni, to cała odpowiedzialność leży po naszej stronie – rodziców. Na szczęście, by wspomóc nas w tym zadaniu, na rynku pojawiają się wartościowe pozycje, tak jak najnowsza książka „SEXEDPL. Dorastanie w miłości, bezpieczeństwie i zrozumieniu. Przewodnik dla rodziców”. Książka ta jest zapisem rozmów znanych i lubianych rodziców z wybranym specjalistą/tką, w podziale na 5 grup wiekowych, obejmujących dzieci od 1 miesiąca do 18 roku życia, wyznaczonych zgodnie z obowiązującymi standardami edukacji seksualnej.

Seksualność w życiu każdego człowieka jest ważna, to fakt, ale skąd pomysł, żeby od razu robić z tego element wyprawki młodych rodziców czy prezent na Babyshower? Jak mówi jedna z ekspertek w książce, psycholożka Agnieszka Stein, seksualność jest cechą, z którą się rodzimy, a pytanie nie dotyczy tego, od kiedy zajmować się seksualnością dziecka, tylko czy warto to robić świadomie. Uważam, że świadome wprowadzanie naszych dzieci w świat seksualności to nie tylko nauka o tym temacie, ale również ważna lekcja o tworzeniu relacji, o komunikacji, o stawianiu granic. To wprowadzenie w świat otwartości, różnorodności i tolerancji, ale przede wszystkim nauka szacunku do siebie i do innych, świadome budowanie własnego poczucia wartości, zrozumienia i poszanowania dla naszych pragnień i umiejętność odniesienia ich do norm i wartości kulturowych, w których przychodzi nam żyć.

A przecież, jak słusznie zauważa we wstępie Anja Rubik, nikt nikogo nie uczy jak być rodzicem. Rodzicielstwo to umiejętność, którą nabywamy z czasem, praktyką i doświadczeniem, ale również czerpiąc wiedzę i bazując no dobrych wzorach.  Dlatego myślę, że warto byśmy najpierw my - rodzice, psycholodzy, edukatorzy, pedagodzy, dziadkowie, ciocie i wujkowie - odrobili naszą pracę domową z seksualności. Wspomniany przewodnik może nam w tym pomóc. Ja osobiście jeden egzemplarz wręczę przyjaciółce, która dopiero co została mamą. A swój własny, po lekturze, zostawiam na półce w korytarzu naszych gabinetów psychologicznych przy ul. Lwowskiej. Mam nadzieję, że posłuży zarówno naszemu zespołowi, jak i naszym Pacjentom, Klientom i ich bliskim.